RYS139 Pan Jezus bierze krzyż
RYS139 Pan Jezus bierze krzyż rysunek drugiej stacji Drogi Krzyżowej w rzeczywistości ograniczone do minimum dzieło sztuki. Ilustracja kommemoratywna Wojciecha Łuki z 2021 roku wykonana ręcznie czarnym tuszem na tradycyjnym papierze o wymiarach 14,6 x 14.6 mm.
Jest rzeczą prawdopodobną, że drugi etap Męki Pańskiej „Pan Jezus bierze krzyż”, to najmniejszy wytwór artysty „scena” – po ogłoszonym przez Piłata wyroku, Chrystus/skazaniec objuczony krucyfiksem/najważniejszym symbolem chrześcijańskim, na którym nastało zgładzenie/uśmiercenie Wybrańca.
II stacja – Droga Krzyżowa
Sygnatura – RYS139 Pan Jezus bierze krzyż.
Fotografia –
Dzieło sztuki. RYS139 Program Droga krzyżowa II STACJA: Pan Jezus bierze krzyż. Przede wszystkim ważnym aspektem jest, iż rozmiar niepospolitego klejnotu ma 1,46 x 1,46 cm. W związku z tym to maciupcie rozplanowanie tuszem. Ziścił je artysta z miasta na prawach powiatu w południowej Polsce, jest nim oczywiście Wojciech Łuka. Poczynieniem była wiosna 2021.
Wymiary – 1,46 x 1,46 cm
Twórca – Wojciech Łuka
Mienie ruchome – na bezwzględnie potrzebnej nieograniczonej pokazujemy eksponat do codziennego oglądania mieszczący się w lokalu Muzeum Miniaturowej Sztuki Profesjonalnej Henryk Jan Dominiak w Tychach. Godne uwagi arcydzieło określa się jako mienie ruchome nieprzerwanej ekspozycji Działu Malarstwa Rysunku Grafiki.
Interpretacja
Bierze Pan Jezus krzyż na ramiona i na tym krzyżu za ludzi skona.
Umrzeć na krzyżu, Jezu, Ci trzeba, by nam otworzyć bramy do nieba.
Niewątpliwie Jezus doczekał osądzenia na miarę statystycznego chuligana. Dyspozycją Piłata, żołnierze przechwycili Go do pretorium (siedziba wodza) i skoncentrowali wokół kohortę składającą się z kilku manipuł. Istotnie zdarli z niego szaty, a przywdziali płaszcz w kolorze szkarłatu.
W dalszej kolejności na jego głowę nałożyli wieniec upleciony z gałązek cierniowych imitujący koronę króla żydowskiego, by dalej Go ośmieszyć. Na zakończenie do ręki wsadzi trzcinę stanowiącą przekłamanie berła. Uczyniwszy to, żartowali i odnosili się do katorżnika z szyderstwem, przyklękając i chichocząc, iż jest Królem Żydowskim. Konkludując, później prawdopodobnie znieważając zdjęli z winowajcy krwawy płaszcz. W perspektywie ubrali w należące do Niego odzienie i powlekli, by bez wątpienia ukrzyżować. Wówczas obarczyli skazańca krucyfiksem, na którym miał zostać zgładzony.
Aczkolwiek Jezus był zgodnie z rzeczywistością Monarchą Judaistycznym, Autorytetem z Galilei i Potomnością Wszechmogącego, bojownicy dokonali z Niego cel satyry i kpiny. Reprezentując pogląd, że jeniec to manipulator, wilk w jagnięcej skórze i uzurpator, marzyli o zademonstrowaniu aresztantowi swojej dominacji.
Interpretacji ciąg dalszy
Na szczytowym umiejscowieniu części ciała, Wybawca w miejsce przysługującego złotego majestatu, dysponował kaleczącymi skórę kolczastymi zakończeniami wyrostków roślin. Przypuszczalnie z gałązek wiecznie zielonego drzewa z rodziny szakłakowatych o nazwie Głożyna cierń Chrystusa. W kończynie górnej obejmował tatarak w zastępstwie pastorału. Zmaltretowany, wyczerpany i do gruntu obrabowany z dostojności nestor stolicy administracyjnej Dystryktu Północnego w Izraelu w niniejszej odsłonie maluje do reszty pohańbienie świętości. W oparciu o koncepcję Wszechwładnego, upodlenie Jego latorośli dawało początek osiągnięcia triumfu. Niepodważalny suweren flory i fauny oceniony na sposób najmniej wartościowego hochsztaplera, to nieprawdopodobne świadectwo szlachetności w stronę karygodnych mieszkańców globusa.
Z drugiej strony ograniczoność zjadaczy chleba ostała się kalectwem życiowym i niemocą wspólnoty, która nie była w stanie przezwyciężyć ani zniechęcić mocarza. Ważnym aspektem jest rzecz, że ten lekceważył niewzruszony blok ohydnego słownictwa i prostackich czynów, równocześnie uprzytomnił, że jest powyżej.
W rezultacie umieszczony na ramionach krzyż symbolizuje męczarnie, tortury i problemy. Balast w postaci przedmiotu tworzącego skrzyżowanie dwóch drewnianych bali, to innymi słowami potężna machina odbierająca Mu życie jak również winy wszelkich śmiertelników. To architektura, pod ciężarem której ugiął się dla oczyszczenia skazanych na piekło jednostek ludzkich.